Wystarczy kilka przedmiotów, zmiana koloru czy odrobina pomysłowości i zwykły pokój zmienia się w wymarzoną krainę.
Zapraszamy Was do przeczytania krótkiej historii metamorfozy pokoju sześciolatki.
Zobaczcie, jak zmieniło się królestwo Klary
Klara mieszka razem z rodzicami i siostrą w domu, w jednej z podkrakowskich miejscowości.
We wrześniu poszła do szkoły, więc jest już poważną uczennicą. I sama stwierdziła, że nie może mieć już pokoju dla maluszka 🙂
Pokój Klary jest na poddaszu, ma niecałe 16m2 (3,5 x 4,5 m2), duże okno balkonowe i mały skos.
Rodzice Klary określili budżet na 3000 zł. Nie chceli zmieniać łóżka i szafy. Postanowili zostawić też nieużywany już domek dla lalek, ale zmienić mu funkcję.
Klara lubi czytać, więc cała rodzina uznała, że część książek przeprowadzi się do domku z domowej biblioteki.
Tak wyglądał pokój przed metamorfozą:
Pokój Klary w wersji przed metamorfozą powstał…szybko 😉
Mała lokatorka sama wybrała tapetę w literki. Dywan i cała reszta to elementy z poprzedniego, dużo mniejszego, pokoju Klarusi. Wszyscy domownicy czuli jednak, że takie rozwiązanie jest przejściowe.
Zabraliśmy się do pracy. Po krótkim wywiadzie z Klientką jasne stało się jedno: zero różu.
Klara to twarda babka, tańczy hip-hop i nie jest typem filigranowej baletnicy. Ma też nietypowe zainteresowania – uwielbia make-upy (oczywiście wersji dziecięcej) i testowanie nowych fryzur.
Chętnie próbuje kosmetyków mamy.
Jednym z głównych życzeń Klary było lusterko z półką, na takiej wysokości, by mogła przeglądać się stojąc na podłodze.
Dodatkowym utrudnieniem był wybór tonacji kolorystycznej.
Większość kolorów w zestawieniu z czerwonawym drewnem na podłodze, w oknie i na drzwiach wyglądała nieciekawie.
Szukaliśmy takiego zestawu kolorów, by Klara czuła się z nimi dobrze a jej rodzice nie musili zamykać oczu po wejściu do pokoju 🙂
Wspólnie z Klientka Klarą zdecydowaliśmy się na zestaw biało-czarno-żółto-szary.
Nie może być jednak zbyt łatwo. Tuż po rozpoczęciu pracy nad projektem, Klara zaczęła przeglądać foldery z meblami dla dzieci. Zakochała się w regale-drzewku z Timoore. Kilka razy podkreśliła, że drzewko, koniecznie zielone, musi znaleźć się w jej pokoju 🙂
Kłopot polegał na tym, że cena regału mocno przekraczała wstępne założenia budżetowe. Zaczęliśmy desperacko myśleć o rozwiązaniach alternatywnych, ale na szczęście przypomniało się nam (jak zwykle) że jest olx. I stało się niemożliwe – zielone drzewko, jedyne, pięknie i wymarzone czekało na Klarę w…Krakowie!
Tak miało być 🙂 Dalej poszło już gładko.
Zobaczcie, co z tego wyniknęło.
Pokój Klary po metamorfozie
Chcecie wiedzieć, jak to się stało? Czytajcie dalej 🙂
Ścianie w literki mówimy “do widzenia”.
Klara jest już duża i nie chce infantylnych wzorków. Żegnamy się z kolorowymi literkami i pokrywamy tapetę (tak, nie zdecydowaliśmy się na odrywanie) farbą Tikkurila w kolorze S500
Centrum sterowania 🙂
Rodzice Klary lubią proste rozwiązania, dlatego zestaw składający się z blatu (Linnmon) i czterech regulowanych nóg (Olov) z Ikea jest dla nich idealny. Dla Klarusi też, bo biurko jest tanie, więc nie trzeba się przejmować pisakami błądzącymi poza kartką, plamami z plasteliny czy śladami po dłutku do grafik.
I można łatwo dopasować wysokość biurka do zmieniającej się wysokości Użytkowniczki.
Podobnie jest z krzesłem. Trzymamy się wybranej gamy kolorystycznej i czarny dziecięcy ÖRFJÄLL z Ikea parkuje przy biurku. Zestaw doprawiamy kroplą koloru żółtego – montujemy lampę Tertial
Nad biurkiem
Potrzebujemy uporządkowania i elastyczności! zawołali rodzice Klary.
Nie od dziś wiadomo, że Mroomy kocha system SKÅDIS z Ikea, więc i tym razem znalazł się on nad biurkiem Klary.
Kompozycję strefy biurka zamyka zegar – ikeowski Bondis. Klara zaczyna uczyć się korzystania z zegarka, więc Bondis widoczny z każdego miejsca w pokoju jest dobrym rozwiązaniem.
Montujemy go dość nisko, tuż nad ściennymi organizerami, dzięki czemu staje się użyteczny dla naszego Krasnala.
Kontener i mała półka, czyli: Olx, ratunku!
Mama Klary ma w swojej pracowni kilka ciemnoszarych metalowych kontenerów z szufladkami. Klara bardzo lubi do nich zaglądać, więc od początku widzieliśmy, że podobne rozwiązanie trafi do jej pokoju. Szukamy w Ikea – i nie ma 😞 To znaczy są, tylko nie w tym kolorze, który jest nam potrzebny… Jak zwykle ratujemy się OLX-em. Szukamy kontenera Helmer z Ikea i…jest! Szary, trochę jaśniejszy, niż planowaliśmy, ale jest ok. I niedaleko, bo w Katowicach. Jesteśmy uratowani!
Nad kontenerem jest trochę pusto. Potrzebujemy ocieplacza i rozweselacza 🙂 Klara uwielbia książki, więc postanawiamy zamontować tam małą półkę na aktualnie ulubione czytadełka.
Regał na książki i zabawki – mebel czy dekoracja?
Napiszmy wprost – to jest raczej dekoracja, niż idealne miejsce do przechowywania. Półki rozmieszczone są pod różnymi kątami, co nie sprzyja magazynowaniu książek. Lego też za bardzo nie da się na nim ustawić, bo poziome półki są tylko dwie 🙂
Prawda jest jednak taka, że to jest mebel, który “robi” pokój. Wiecie, co mamy na myśli?
Tak, każdy, kto wchodzi, widzi głównie zielone drzewko, dopiero potem całą resztę wystroju.
No i panna Klarusia jest zachwycona, bo to ona znalazła, wybrała i wymarzyła sobie półkowe drzewko.
Jedna z płaskich półek została zajęta przez ukochanego przez Klarę robota Wall-e.
Wiedzieliśmy, że na jednym Wall-e’m nie zakończymy działalności dekoracyjnej.
Łóżko i okolica
Bardzo zależało nam, by mała Klara miała bardzo przytulny kącik do spania 🙂 Wcześniej jej łózko nie było zbyt przytulne. Teraz miało stać się ulubionym gniazdkiem, schronem i wieczorną czytelnią.
Tak wygląda cała okolica łóżka:
A tak prezentuję się jej detale:
Trzymamy się konsekwentnie przyjętej gamy kolorystycznej. I zachwycamy się tym, ile fajnych efektów da się uzyskać operując czterema prostymi kolorami: czarnym, białym, szarym i żółtym!
Poduszki z uszami i krople żółtego 🙂
Nie możemy nic poradzić na nasze królicze namiętności! Poduszki Miffy są tak urocze, że musiały znaleźć się na łóżku Klary. Koniecznie dwie, bo w parze wyglądają bo-sko. Wiecie co taka poduszka ma z tyłu? Zobaczcie:
Mifki pasują do ukochanej lampki nocnej Klary. Lampa była już w pokoju, więc nie musimy uwzględniać jej w budżecie 🙂 Żółty koc to Lima z Lunasklep.pl, a poduszka, na której opierają się Mifiaste to Gullklocka z Ikea.
Królik nocny
Spanie w ciemności? Nigdy w życiu! Klara bardzo tego nie lubi. I kocha swoją wymarzoną lampkę nocną.
Lampa ma 4 stopnie regulacji natężenia światła. Da się przy niej nawet czytać, ale najlepiej sprawdza się w przełamywaniu nocnych ciemności.
Paski i kropki
Czyli dywan i pościel. Ikea, oczywiście! Baaaaardzo lubimy geometryczne wzorki. Świetnie pasują do koncepcji, do Klary i do pokoju. I do Mifek też. Całość doprawiamy czarno-białym dziecięcym kinkietem Krop Krux.
Żółta kropka nad i
Posiadane przez Klarę łóżko Hemnes jest bardzo fajne, ale oferowane przez Ikea uchwyty, delikatnie pisząc, nie należą do najpiękniejszych. Szukamy alternatywy i znajdujemy gałki Yoko z Little Form Studio. Dzieło zostaje zwieńczone!
Plakaty i domek dla książek
Wzywaniem było takie zaaranżowanie ściany nad łóżkiem, by wyglądał niezbyt infantylnie i nie za poważnie.
Postawiliśmy na miks grafik wybranych wspólnie z Klarą i rysunków jej starszej siostry, Agaty.
Agata jest utalentowaną ośmiolatką, rysuje prawie bez przerwy i dzieła spod jej ręki są naprawdę imponujące.
Pozostałe plakaty to “Happy” znaleziony w Decotive i „Wall-e” (nie mogło być inaczej) oraz “Pompidou”, do Minimalmill.
Klara uwielbia Centrum Pompidou – co ciekawe, zadziwiająco dużo wie o architekturze.
Silnym akcentem okolicy łóżka jest podręczna biblioteczka. To jest nowe życie nieużywanego już przez Klarę domku dla lalek. Idealnie nadaje się do przechowywania książek małej dziewczynki – jest niski, pojemny i ładnie wygląda.
Kącik makijażu
Nie, Klara nie maluje się na serio Jeszcze nie 😉 Uwielbia za to testować kosmetyki swojej mamy i wymarzyła sobie specjalne lusterko do make-upu. Mieliśmy szczęście! Tym razem Ikea przyszła nam z pomocą. Żółte lustro SALTRÖD pasuje idealnie wymiarami i kolorem.
Jak rozweselić…szafę?
Biały wielki kloc stojący w kącie pokoju nie ułatwiał nam zadania. Rodzicie Klary nie chcieli niczego do niego przyklejać, nie są zwolennikami naklejek. Po długich analizach wybraliśmy zestaw uchwytów i wieszaków z Ikea i Little Form Studio. Wyszło cudnie.
Klara świetnie wykorzystuje nasze szafowe dekoracje 🙂 Zobaczcie jedną z jej aranżacji:
Pokój jest gotowy! Klara zachwycona, my oczywiście też.
Bardzo szybko (właściwie wszystkie prace dałoby się wykonać w jeden lub dwa dni) powstało miejsce, z którego Klara jest dumna i w którym czuje się dobrze.
Oczywiście mała lokatorka błyskawicznie przearanżowała nasze konfiguracje na półkach i nad biurkiem, ale o to właśnie chodzi!
Z jakiej firmy sa farby i jakie konkretnie kolory ?z góry Dziekuje za odpowiedz
Agnieszka
Pani Agnieszko, wszystkie informacje na temat użytych kolorów są do ściągnięcia powyżej (te żółte prostokąty w tekście)
A co to za domek, który stał się Rafałem na książki. Super pomysł.
Proszę o informację.
To jest prezent sprzed lat. Regał to nowe życie domku Boomini.